Wolontariusze z grupy TPZ Opoczno, proszą o wsparcie dla Majora!
Majora znamy od zawsze. Był w schronisku jednym z pierwszych lokatorów i bardzo prawdopodobne, że tam by umarł. Trafił tam jako młody psiak, pełen życia i energii. Czasami był nieśmiały, nie zawsze chętnie wychodził na spacery, schroniskowa rzeczywistość spowodowała, że stracił nadzieję. Coraz rzadziej się uśmiechał. Na szczęście chodził z wolontariuszami na spacery. Raz w tygodniu mógł mieć namiastkę normalności. Już dawno zapomniał, jak może być na zewnątrz schroniska. Widział, że jego koledzy przychodzą i odchodzą. Znajdują domy, gdzieś wyjeżdżają. Niestety kilku kolegów Majora umarło w schronisku. Jesteśmy pewni, że on też myślał, że tam może skończyć...
Na szczęście niecały rok temu udało nam się zabrać Majora do hotelu dla zwierząt.
Mając bardzo niewielu darczyńców postanowiliśmy dać mu szansę. Przecież to cudowny psiak. Nie może umrzeć w schronisku. W hotelu odżył. Jest w kwiecie wieku. Na pewno przeżyje jeszcze wiele lat w kochającym domu i pod dobrą opieką. Niestety póki co domu nie widać, a my musimy zapłacić za hotel. Bez Waszej pomocy nie damy rady. Czy Majorowi pozostanie powrót do schroniska?
Modlimy się, żeby tak się nie stało, ale życie jest trudne, darczyńców mało, potrzebujących zwierząt dużo za dużo. Każda nawet najmniejsza kwota ratuje naszych podopieczny. Pomożecie?
NASZ CEL: 1500 ZŁ
INFORMACJA DLA DARCZYŃCÓW